Wielkie święto mody - Fashion Week Poland - trwa. Pozostały jeszcze dwa dni, choć dla mnie to już koniec. Cieszę się jednak, że mogłam być w Alei Projektantów przynajmniej w piątek. Bardzo podobał mi się pokaz Delikatessen: oprawa muzyczna, inspiracje oraz oczywiście sama kolekcja. Pozostałe robiły na mnie wrażenie raczej fragmentarycznie. Nosiłam tego dnia m.in. złoty sweter - moją najnowszą zdobycz z second handu. Ma metkę Monnari i przypuszczam, że nawet nie był używany ;) Cały zestaw okazał się bardzo wygodny. |
sweter - second hand (Monnari), sukienka - prezent, legginsy - DIY (uszyte przez mamę), buty - Street, torba - Cropp Town, naszyjnik - DIY, pasek - second hand |
Świetnie wyglądałaś. FW zachycił również mnie:)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się jak wyglądasz, złoty sweter to fantastyczny akcent do czerni :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno - Twój blog to normalnie wejście smoka!
OdpowiedzUsuńJuż po paru postach widzę, że masz fantastyczny styl: klasyka z nutą szaleństwa. Lądujesz w ulubionych :)
STYLISH GIRL: FWP wcale mnie nie zachwycił, pisząc tego posta chciałam się skupić tylko na pozytywnych stronach zdarzenia (nie lubię narzekania) i dlatego mogłaś odnieść mylne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńślicznie. ; )
OdpowiedzUsuń