czwartek, 28 marca 2013

Dzidzia!

 17. marca o godzinie 00.04 przyszła na świat nasza córeczka Lidia. Uczciwie przyznam, że moje lęki związane z porodem były grubo przesadzone. Porodówka rzeczywiście wygląda jak ubojnia, a uruchomienie i opanowanie mechanizmów związanych z laktacją naprawdę nie jest łatwe, ale to chyba jedyne straszności, które mnie spotkały. Sam zabieg cesarskiego cięcia na szczęście nie jest bolesny, oczywiście dzięki znieczuleniu, a i potem wcale nie jest źle, bo przyjmuje się środki przeciwbólowe.
A maleństwo? Jest zdrowe i potrafi całkiem zdrowo wrzeszczeć. Nie muszę chyba dodawać, że w moich oczach Lidka jest najsłodszym i najukochańszym dzieckiem na świecie. Uwielbiam te jej nieskoordynowane ruchy rączkami, łapczywe przysysanie się do piersi, czkawkę, głośne bekanie i uśmiechy przez sen. Spokojnie mogę stwierdzić, że zaczął się dla mnie cudowny czas, nieporównywalny do niczego innego.

Ubranka i akcesoria:
bluzeczka - H&M
skarpetki - nie mam pojęcia
pieluszka w róże - zrobiona z prześcieradła (prezent od babci)

łapki niedrapki - nie mają metki
becik - prezent

kaftanik - Coolclub
skarpetki - nie wiem
pieluszka w róże - zrobiona z prześcieradła (prezent od babci)

niedziela, 10 marca 2013

Joyful

I'm wearing:
sweatshirt - Vero Moda (outlet)
pants - Bershka
shoes - Intershoe
earrings - a gift (DIY)

Tym razem rzeczy nie do końca poważne.
Moje stare komiksowe kalosze - idealne na marcową pluchę. Ludzie wciąż się za nimi oglądają, choć ostatnio mniej, bo nieco wyżej jest przecież wielkie brzuszysko, które najwyraźniej bardziej ściąga wzrok. Oprócz tego słodkie kolczyki zrobione z modeliny przez moją kumpelę. Noszę je rzadko, ale za każdym razem z przyjemnością. I różowa bluza, którą lubię właśnie za kolor, fajny sztucznie postarzony nadruk i bardzo wygodną w noszeniu dzianinę.

środa, 6 marca 2013

What a gorgeous print!

Nie nie, jeszcze nie urodziłam :) Czuję się troszkę zmęczona, ale bardzo szczęśliwa. I cieszą mnie ostatnie przygotowania, na przykład przerabianie zwykłych koszul nocnych na takie nadające się do karmienia.
A na zdjęciach chwalę się T-shirtem z przeuroczym nadrukiem, który dostałam niedawno w paczce od mamy. Jego dosłowność jest powalająca.



 Zapraszam do polubienia mojego facebooka :)

I'm wearing:
coat - Happy Mum
shawl - second hand
trousers - Happy Mum
shoes - Deichmann
bag - Cropp
striped blazer - second hand (CMD)
T-shirt - a gift (Torelle)
bracelet - no name