Najadłam się trochę nerwów przy robieniu tych zdjęć, ponieważ mój fotograf jest początkujący, a dokładniej mówiąc wcale nie jest fotografem, a wielkim 'hejterem' czynności związanych z aparatem. Ostatnio jednak wolę mocować się ze złośnikiem niż trudzić się z autowyzwalaczem. Jestem wdzięczna memu fotografowi za cierpliwość, a sobie chyba wręczę medal za wzorowy upór.
Zachęcam do polubienia 'czytaj z ust' na facebooku :)
I'm wearing:
dress - second hand (gina tricot)
boots - deichmann
bag - allegro.pl
belt - second hand
coat - DIY (here are photos of my work)
shawl - vintage