wtorek, 20 sierpnia 2013

Sopot

Pojechaliśmy z mężem i dzidzią nad morze. Niby nic wielkiego, ale biorąc pod uwagę fakt, iż żaden ze mnie podróżnik (lubię być tam, gdzie mieszkam) i to, że dzidzia ma 5 miesięcy oraz to, że nie mamy samochodu; myślę, że chyba czegoś dokonaliśmy. Zrobiłam w dodatku parę zdjęć i z przyjemnością je Wam pokażę.
Trójmiasto jest piękne. Śmialiśmy się z mężem, że dla łodzianina każde miasto jest piękne. I wypatrywaliśmy balkonów z wywieszonymi banerami "sprzedam mieszkanie", szacowaliśmy ceny i szliśmy dalej. Łódź w końcu też ma swój urok ;)

Jeśli nie widzisz pola do zostawiania komentarzy, to znaczy, że blogger znów szwankuje i musisz odświeżyć stronę.

piątek, 16 sierpnia 2013

Girlish dress

Oto sukienka, którą kupiłam, by wystroić się na przyjęcie weselne moich znajomych. Na początku nie byłam przekonana do falban znajdujących się przy dekolcie i nosiłam się z zamiarem wycięcia ich. Spytałam jednak o zdanie kilku zupełnie różnych osób i wszyscy byli zgodni co do tego, że sukienka bez falban dużo straci. Tak więc dekolt pozostał bez zmian, z czego - patrząc na zdjęcia - jestem zadowolona.
Do sukienki dokupiłam dwukolorowe lakierowane pantofelki na szpilce. Ostatnimi czasy zachwycam się lakierowaną skórą (czy to sztuczną, czy naturalną) i mam ochotę na kolejne buty wykonane właśnie z tego materiału.


zdjęcia: Michał Grodecki

I'm wearing:
dress - second hand (Sakura)
shoes - Centro
earrings - Rossmann
bracelet - DIY

Jeśli nie widzisz pola do zostawiania komentarzy, to znaczy, że blogger znów szwankuje i musisz odświeżyć stronę.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Just like Marni




zdjęcia: autowyzwalacz

I'm wearing:
pants - second hand (Marks & Spencer)
top - H&M
shoes - Adi Shoes (bought in Bulgaria)
necklace - Cropp

W dzisiejszym zestawie główną rolę grają spodnie, które wyglądają trochę jak piżama. Wygrzebałam je w lumpeksie i zachwyciłam się pięknym nadrukiem. Mocno biłam się z myślami czy je wziąć, bo były niekształtnym worem w rozmiarze XXL... Szybko jednak obmyśliłam jak je przerobić: zaplanowałam, że zwężę nogawki, a środek przodu w pasie przesunę w bok. Efekt widać na zdjęciach powyżej. Niżej natomiast zamieszczam przykłady ubrań od Marni, z którymi moje spodnie wciąż mi się kojarzą.