Spodnie ciążowe dostałam od szwagierki, która nie planuje mieć więcej dzieci. Wymagały nieznacznego zwężenia, bo były nieco za luźne... trochę jednak przesadziłam i chyba będę musiała je teraz poszerzyć, bo z tej ciasnoty aż zsuwają mi się z bioder.
Czerwoną bluzę podprowadziłam siostrze. "Taką fajną bluzę nosisz po domu? Daj mi ją, zrobię z niej użytek."
Biały T-shirt kupiłam w lumpeksie, a baleriny mam z wymiany przyznanej przy reklamacji innych butów.
zdjęcia: autowyzwalacz
bluza - Hummel
T-shirt - Papaya
spodnie - Happy Mum
buty - Centro
kolczyki - prezent ręcznie robiony przez Kamilę
pierścionek - zaręczynowy
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://zmienswojemyslenie.blogspot.com/
Ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńcudownie kochana
OdpowiedzUsuń♥
Fajne kolczyki, dopełniają stylizację i nadają jej charakteru.
OdpowiedzUsuń