fotografowała Agnieszka Gwozdowska
Z moich 'tyle o ile' obserwacji wynika, że w niektórych środowiskach zapanowała mała moda na
mom jeans. Ja sama bym się raczej na takie nie zdecydowała, bo są trudnym ubraniem. Mogą optycznie zniekształcić sylwetkę, dodać parę kilogramów, a poza tym są robione z bardzo grubej tkaniny. Jednak
sympatia do dość grubego dżinsu ("porządnego" - jakby to nasze matki ujęły) gdzieś tam we mnie jest, dlatego wyjęłam z szafy stare dzwony i zwęziłam nogawki. Zwęziłam na tyle, by krew pod kolanami nadal płynęła, gdy siadam czy kucam. Miło znów powitać w swojej garderobie jakiś klasyczny model.
Podoba mi się to połączenie :) a naszyjnik pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńSuper Ci pasują te jeansy, obawy o zniekształcenie sylwetki chyba bezpodstawne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawy naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńGenialna stylizacja, klasyka w najwyższym wykonaniu, ale fajnie byłoby dodać stylizacji odrobinę młodzieżowego stylu poprzez naszycie perełek. Jeansy z perełkami są największym hitem i świetnie sprawdziłyby się w takiej stylizacji :)
OdpowiedzUsuń