poniedziałek, 20 stycznia 2014

Zakupy przez internet

Kilka miesięcy temu pisałam o czarnych oksfordach, które kupiłam, pomimo, że nie wyglądały dokładnie tak, jak chciałam. Tamten post można znaleźć tu. Dziś stwierdzam z rezygnacją, że problem niedostatecznego wyboru w sklepach z obuwiem nie zniknął (przynajmniej dla mnie). A raczej powinnam powiedzieć, że wybór jest, ale po odrzuceniu wszystkiego tego, co mnie nie interesuje, zostaje mi zwykle jedna para do zmierzenia, która w rezultacie okazuje się np. niewygodna. Poza tym selekcjonowanie całej tej masy asortymentu szybko mnie męczy.
Postanowiłam w tej sytuacji zaryzykować i kupić buty przez internet. Nie musiałam męczyć wzroku wypatrywaniem tego, co mi się podoba i co jest w dobrej cenie - po prostu włączyłam sortowanie. Byłam zachwycona, że niemal od razu znalazłam parę, o którą mi chodziło (czarne ocieplane kalosze o kształcie zbliżonym do oficerek). Wahałam się tylko czy wziąć mój standardowy rozmiar, czy może uwierzyć tabeli rozmiarów zamieszczonej na stronie. Po dokładnym zmierzeniu stopy okazało się bowiem, że musiałabym kupić buty o dwa numery większe niż zawsze. Wzięłam większe i to był dobry wybór. Kalosze okazały się wygodne i świetnie dopasowane do mojej stopy, choć jest to 41, a nie 39. 




zdjęcia: autowyzwalacz
kalosze - sarenza.pl
płaszcz - Happymum
czapka - DIY od mamy
czarna kurteczka - New Yorker
sukienka - odzież z drugiej ręki (asos.com)
leginsy - Tally Weijl

4 komentarze:

  1. Bardzo często kupuję przez internet - ostatnio głównie w tym sklepie: http://loveitshop.pl/ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow bardzo oryginalny look ! Podoba mi sie tu :)

    Zapraszam do siebir w wolnej chwili ♥

    OdpowiedzUsuń