sobota, 28 maja 2011

Ręcznie (za)malowane

Tym razem będzie trochę prozaicznie, bo o plamach na koszulce.
Jeden z moich ulubionych podkoszulków basic uprałam bardzo nieszczęśliwie z czymś, co plamiło (na dodatek w starej, lekko popsutej pralce). Wybielacz nie dał rady, więc zostało mi ratować się niezawodnym DIY. Wyjęłam farby, pędzelki, słoik na wodę i do dzieła!




koszulka w róże - H&M + DIY, kurtka - New Yorker, spodnie - Reporter, trampki - Boot Square, pasek - second hand



Do stworzenia właśnie takich, a nie innych malunków zainspirował mnie jesienny pokaz Moschino.



czwartek, 19 maja 2011

Mała rzecz, a cieszy


spodnie - second hand + DIY, top - second hand, czeszki - mały sklepik, bransoleta - prezent (Promod)


Fragment czarnej koronki, który widać na zdjęciu powyżej to wykończenie skarpetki zwanej "balerinką". Wiem, że karygodnie późno zauważyłam ten produkt, bo dopiero kilka tygodni temu, ale - mój Boże! - błogosław człowieka, który go wymyślił! Do niedawna byłam zmuszona męczyć się w okropnych podkolanówkach (a noszenie zabudowanego obuwia na gołą stopę jest, według mnie, wyjątkowo niekomfortowe).

Zdecydowanie lubię pisać o rzeczach, które są najmniej widoczne w całym zestawie :]

środa, 11 maja 2011

W paski


sukienka - DIY; torba, kolczyki - prezent; buty - Humanic + DIY; bransoletka - C&A


      Ludzie mówią, że ubrania w poziome pasy pogrubiają sylwetkę. Myślę, że w większości przypadków mają rację. Zastanawiając się nad tym tematem doszłam dziś do wniosku, że w życiu nie widziałam dzianiny w pionowe pasy! A Wy widzieliście? (Pomijam tutaj moją sukienkę, którą szyłam sama, a dzianinę cięłam zupełnie odwrotnie niż wskazywała nitka prosta - krótko mówiąc: niezgodnie z regułami.) Stawiam więc pytanie: dlaczego nie ma dzianin w pionowe pasy, które prawdopodobnie działałyby wyszczuplająco?
      Gdy tak myślę i myślę, rodzi mi się w głowie zalążek odpowiedzi... Może wzory dzianin są wynikiem budowy maszyn dziewiarskich?

piątek, 6 maja 2011

Buty DIY


Rok temu kupiłam buty z paskami nabijanymi metalowymi ozdobami. Przez jakiś czas byłam zadowolona, ale w pewnym momencie opatrzyły mi się i znudziły owe modne paski. Nie chcąc wydawać kolejnych pieniędzy, postanowiłam przerobić je własnoręcznie.
Zaczęłam od doboru materiałów i odpowiedniej kolorystyki.




Najbardziej spodobało mi się połączenie szarości z łososiem.
Zmierzyłam powierzchnię, którą miałam do zakrycia.

Wycięłam podwójnie złożony pas tkaniny, z którego miał powstać pierwszy kwiat.

Cięłam na oko, więc szary wyszedł trochę dłuższy ;)

Dobór nici (do obrębienia na overlocku potrzebowałam trzech szpulek).


Obrębiony pas zszywam ręcznie tak, by powstał kwiat.


Pierwszy gotowy!

Znów dobór nici i jak zwykle brak mi odpowiednich kolorów ;)







Jest i drugi.

Rysuję prostokąt, który ma zakrywać niechciane, metalowe ozdoby. Do niego zamierzam przymocować kwiaty.


Wstępna przymiarka.

Obrębiam brzegi prostokąta.

Podwijam je pod spód.

Przyszywam pierwszy kwiat do prostokąta.

Przyszywam i drugi...



Tak będzie wyglądała moja ozdoba od wewnątrz.

Przyszywam też metalowe zatrzaski, które umożliwią mi wielokrotne zakładanie kwiatów na buty.


Gotowe!