Pojechaliśmy z mężem na mój drugi festiwal muzyczny w życiu (pierwszy był Woodstock 2008). Przybyło znacznie mniej ludzi w porównaniu z Woodstockiem, co chyba jest oczywiste między innymi ze względu na cenę całego przedsięwzięcia. Przestrzenie roztaczały się przed nami nieogarnione, a pogoda jeszcze potęgowała intensywność wrażeń: jak burza, to przerażająca; jak upał, to nie do wytrzymania. A mgła gęsta, ciężka i nieco mroczna.
Jeśli chodzi o koncerty, z największą przyjemnością słuchałam Kasi Nosowskiej, Franza Ferdinanda, The Ting Tings, L.Stadt i The Xx.
|
Kasia Nosowska z zespołem. Zagrali całą płytę "8", którą uwielbiam za prostotę i siłę wyrazu. Pod koniec koncertu było też moje ukochane "Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć". No i oświetleniowiec naprawdę dał radę. |
|
The Xx. Spokojne aczkolwiek dynamiczne kawałki super zdolnej trójki i wielki "X" wiszący nad sceną. Myślę, że było wzruszająco i nawet trochę erotycznie. |
Najbardziej jednak chciałam pokazać Wam, jak przez te kilka dni ubierali się festiwalowicze. Zdjęć zrobiłam całe mnóstwo, ale wybrałam jedynie dziesięć.
I na koniec moje fatałaszki:
I'm wearing:
dress - second hand (H&M)
bag - CCC
leggings - DIY
sneakers - Boot Square
ja niestety nie mogłam być na openerze... a na pewno było mega
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://withthepassion.blogspot.com/
Porządna dawka inspiracji - za to się kocha festiwale!
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawie ubrani ludzie, fajnie fajnie :)
OdpowiedzUsuńsuper fotorelacja! tez bym jechałaa...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę koncertu Nosowskiej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sufferignorance.blogspot.com/
Opener, uwielbiam ten festival <3 ZAPRASZAM!!! Trochę męskiej mody :) http://www.hausoferick.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń