wtorek, 7 września 2010

ROCK!!!


Czarną, krótką kurteczkę wypatrzyłam w New Yorkerze na początku lata. Wygląda rockowo - przypominają mi się stare dobre czasy, kiedy nosiłam glany, postrzępione jeansy, chodziłam na koncerty z mocnym uderzeniem i szalałam w samym centrum pogo. Ehhh.... tak właśnie było. Muszę jednak przyznać, że wszystko to stało w opozycji do mojego charakteru - zawsze byłam ułożona, spokojna i grzeczna (co nie znaczy, że nie potrzebowałam mocnych rozrywek). Dziś jest podobnie: bardzo lubię nosić trampki za kostkę, czy rockową kurtkę i często spotykam się ze zdziwieniem znajomych: 'Ty w takich rzeczach? To nie pasuje do Twojego charakteru!'. Być może nie pasuje. Ale dla mnie ubieranie się jest zabawą i przyjemnością. Kiedy mam ochotę na jakiś konkretny ciuch, po prostu go zakładam. Dzięki temu czuję się swobodnie i pewnie. Ubiór jest w dużej mierze po to, by spełniać zachcianki ;)
kurtka - New Yorker, spodnie - second hand (Only), top - second hand + DIY (był nieładną, długą sukienką, więc go skróciłam), buty - Humanic, broszka - znalezisko z maminej szkatułki, bransoleta - Pchli Targ w Łodzi

8 komentarzy:

  1. W opozycji do charakteru....też tak często postępuję:))
    Zapowiada sie ciekawie-będę obserwować:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale nie trzeba być diabłem wcielonym, aby móc chodzić w rockowych rzeczach :) Moim zdaniem Tobie to pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. chętnie założyłabym tą kurtkę, bo uwielbiam rockowe klimaty

    OdpowiedzUsuń
  4. ta katanka jest świetna po prosotu ! !!
    idealnie wpasowuje sie w cały klimat stylizacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. masz figurę do tego aby nosić takie krótkie bolerka ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. http://czaary-maary.blogspot.com/
    zapraszam:)


    super stylizacja,podoba mi się też fryzurka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna kurtka <333
    zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń