sobota, 5 grudnia 2015

Fiolet przełamany brązem

        Bazą mojego dzisiejszego zestawu jest fioletowa bluzka. Właściwie muszę powiedzieć, że nie lubię fioletu samego w sobie; mam w swojej szafie jedynie dwie rzeczy w tym kolorze, a to i tak dużo jak na kogoś, kto go nie lubi. Fiolet jest dla mnie barwą wizualnie ciężką, jest jakby zbyt mocno przyciemnionym i ponurym różem. Gdyby miał zapach, byłaby to perfuma intensywnie słodka i dusząca.
        Fiolet lubię tylko, gdy jest domieszką w całym zestawie lub - tak jak tym razem - gdy jest skutecznie przełamany innym kolorem. Stąd futrzana kamizelka w kolorach ziemi, brązowy pasek, ciemnozłota bransoletka i zielonkawe kolczyki.
     
 zdjęcia - Joanna Kisiel

bluzka - H&M
spodnie - tania odzież (Miss Selfridge)
buty - sarenza.pl
futrzana kamizelka - tania odzież (gdy ją kupiłam, była futrzaną kurtką; na moją prośbę mama mi ją przerobiła)
chusta - H&M
kolczyki - Rossmann
pasek - DIY (jest częścią mojej kolekcji dyplomowej)
bransoletka - najprawdziwszy vintage

3 komentarze:

  1. Osobiście nie lubię fioletu bo kojarzy mi się z wstążkami w wiązankach pogrzebowych. Bluzka to kolor fuksja, jest ok.
    Moja ciocia często nosi fiolet i jest jej naprawdę ładnie w tym kolorze, ale zestawia go z czarnym.

    OdpowiedzUsuń