wtorek, 24 lutego 2015

Myszka i sówka




zdjęcia - ja

        Podziurawiły się mojej córeczce dżinsy. Kiedy ją w nie ubierałam, jeździła paluszkiem po kolanku i mówiła: 'duka'. I rozpychała tymże paluszkiem dziurkę na boki. Myślałam, żeby się tych spodenek pozbyć, odłożyć do pudła z rzeczami za małymi. A potem kupić jakieś inne za kilka złotych w lumpeksie za rogiem.
        Zrobiłam jednak tak, jak zrobiłaby moja mama i zapewne także moja babcia. Sprawiłam sobie małą przyjemność wymyślając słodkie łatki i wykonując je wyłącznie z zasobów domowych. Komentarz córeczki?
- Mytka!
- Tak kochanie. A jak robi myszka?
- Pi pi pi.
- A tutaj?
- Uhuuu! Uhuu! ...Załozyc.

2 komentarze:

  1. Rozwiązanie praktyczne z pożytecznym. Zapewne edukacyjne dla dziecka, chociaż dłubanie palcem w dziurawych spodniach, też pewnie dla dziecka jest w jakiś sposób rozwijające ;-). Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń