sobota, 19 lipca 2014

Czerwona sukienka



Wakacje na wsi.
Chodzę boso, noszę mało biżuterii, nie maluję się (ba, nie używam nawet pudru!) i prawie przestałam używać grzebienia. Zabrałam z domu niewiele ubrań, przede wszystkim te najwygodniejsze.
Czerwoną dzianinową sukienkę trochę w ciemno zaliczyłam do wygodnych, gdyż kupiłam ją tuż przed wyjazdem. Niestety okazało się, że farbuje, więc już sam ten fakt czyni z niej rzecz mało praktyczną (trzeba ją prać oddzielnie). Poza tym jednym szczegółem ma wiele plusów: czuję się w niej dobrze, bo jest workowata i w żadnym miejscu nie uciska. Dzięki swej prostej formie sprawdzi się z najróżniejszymi dodatkami. Przyda mi się również na czas po ciąży - będzie można ją wtedy zbierać paskiem w talii.



zdjęcia: Natalia
sukienka - odzież używana (Magasin)
różowy stanik - H&M
kolczyki - Miyaka-biżu

1 komentarz:

  1. sukienka rzeczywiście wygląda na wygodną:) I do tego ma bardzo twarzowy kolor, super!

    __________
    www.e-vintage.pl

    OdpowiedzUsuń