piątek, 16 sierpnia 2013

Girlish dress

Oto sukienka, którą kupiłam, by wystroić się na przyjęcie weselne moich znajomych. Na początku nie byłam przekonana do falban znajdujących się przy dekolcie i nosiłam się z zamiarem wycięcia ich. Spytałam jednak o zdanie kilku zupełnie różnych osób i wszyscy byli zgodni co do tego, że sukienka bez falban dużo straci. Tak więc dekolt pozostał bez zmian, z czego - patrząc na zdjęcia - jestem zadowolona.
Do sukienki dokupiłam dwukolorowe lakierowane pantofelki na szpilce. Ostatnimi czasy zachwycam się lakierowaną skórą (czy to sztuczną, czy naturalną) i mam ochotę na kolejne buty wykonane właśnie z tego materiału.


zdjęcia: Michał Grodecki

I'm wearing:
dress - second hand (Sakura)
shoes - Centro
earrings - Rossmann
bracelet - DIY

Jeśli nie widzisz pola do zostawiania komentarzy, to znaczy, że blogger znów szwankuje i musisz odświeżyć stronę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz