wtorek, 5 października 2010

FUTRO

W jesienno - zimowych pokazach bardzo widoczne są sztuczne futra (Michael Kors, Chanel, Lanvin). Są one niewątpliwie hitem tego sezonu. Ja swoje futro kupiłam w bardzo zimny i nieprzyjemny dzień - wchodząc do second handu i dzwoniąc zębami myślałam tylko o jednym: muszę upolować coś ciepłego. I udało się. Moja zdobycz była za duża o jakieś dwa rozmiary, ale po powrocie do domu dziarsko ją rozprułam i zwęziłam. Dziś miała swoją premierę. I choć dzień był przepiękny, ciepły i słoneczny, to jednak noc iście zimowa. Nie posiadałam się z radości mogąc swobodnie poruszać się po mieście bez chowania szyi w kołnierz i rozpaczliwego kulenia się przy każdym podmuchu wiatru. 
futro - second hand (Next), bluzka - DIY (uszyta przez moją kochaną mamę), podkoszulek - H&M, spodnie - second hand (Only), buty - Street, torebka - mały sklepik w małym miasteczku, wisiorek - mały sklepik w Łodzi

6 komentarzy:

  1. Cute outfit! Great jacket! xxx

    www.fashiondevotion.com

    OdpowiedzUsuń
  2. futro+satyna+dżetowa torebka = kicz i tandeta

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam kicz! ;) Hihihi.
    Buty wyglądają ciekawie, chcę ich więcej:D Fajnie leżą na Tobie te spodnie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Torebeczka przepiękna!!! Tylko w tym zestawie niebardzo mi podchodzi jakos.

    OdpowiedzUsuń